Trochę słów o dalszym etapie co będzie działo się z Amigą 500, którą składam z części. Otóż z pomocą przyszedł pan Marek, który sprzedaje stacje dyskietek na allegro. Niektórzy o nim już słyszeli z filmów MGR Zygadło. To przesympatyczny pan, który robi to chyba hobbystycznie i ma… 73 lata. Kupiłem u niego stację dyskietek Alps, skontaktował się ze mną telefonicznie i zapytałem czy może posiada na sprzedaż klawiaturę i śrubki. Okazało się, że posiada i może je sprzedać. Pan Marek poprosił abym pokazał mu kolor obudowy, aby dopasował kolor klawiszy z klawiatury do obudowy. Podesłałem mu więc mailem mój poprzedni film, aby zerknął na kolor Amiigi i… pan Marek obejrzał go w całości. Zauważył też uszczerbki i uszkodzenia obudowy. Zaoferował pomoc w dopasowaniu plastikowych części, abym je dokleił do obudowy. Później, w jednym z kolejnych telefonów, zapytał czy pomógłbym mu zakupić stacje Gotek u chińczyków na aliexpress. Pomogłem i zamówiłem na jego adres 6 sztuk – tak jak sobie zażyczył. W ten sposób zawarliśmy jakąś drobną współpracę i pan Marek w zamian za pomoc z Gotekami zaoferował mi możliwość wysłania do niego tej obudowy Amigi a on już dosztukuje te plastikowe części do obuowy. Później odeśle mi w paczce wszystko czyli obudowę, stację dyskietek i klawiaturę. Zatem wkład w odbudowę tej Amigi będą miały 3 osoby – ja, Penchard no i pan Marek. Myślę więc, że ta Amiga zasługuje na jakiś lepszy cel niż sprzedaż na allegro. Pomyślę co z tym zrobić.
